Jak prowadzić social media w czasie wojny?

  • 04/03/2022
  • admin
  • 4 min read

W sytuacji gdy za naszą wschodnią granicą toczy się regularna wojna, niesłychanie istotne jest to, jak będziemy komunikować się z naszymi klientami. W poniższym wpisie podzielę się z Wami w jaki sposób można prowadzić swoje kanały social media w czasie wojny oraz które z podejść wybrałem w spółkach w które jestem zaangażowany. Można swoją komunikacje prowadzić w różny sposób, jednak warto przemyśleć to jak powinniśmy się w takiej sytuacji zachowywać. Na pewno wielu marketingowców i social media managerów ma teraz ten problem.

Podejście pierwsze: nie publikujemy nic

Jest wiele profili, które publikowały przed wojną każdego dnia, a w jej czasie zdecydowały się nie publikować nic. Trudno się im dziwić, gdyż w tak napiętej sytuacji, ciężko wyważyć jakie treści będą odpowiednie. Można również obawiać się krytyki ze strony grupy odbiorców, którzy będą mieli za złe reklamowanie swoich usług w czasie gdy za granicami naszego kraju dzieją się straszne rzeczy. Wyciszenie całkowite publikacji może również być świetną okazją do ustąpienia miejsca oficjalnym źródłom informacji. Szczególnie, że wojna nie toczy się tylko na polu walki ale również w Internecie oraz mediach. Dezinformacja jest jedną z broni, dlatego jeśli zdecydujemy się wstrzymać jakąkolwiek komunikacje, może to również być dobrym rozwiązaniem dla dobra przestrzeni w której wszyscy żyjemy.

Drugie podejście: publikujemy zgodnie z harmonogramem

To podejście nie jest najgorsze, jeśli je przemyślimy i wprowadzimy umiar. Nie możemy publikować na przykład treści związanych z super zabawą i imprezowaniem, kiedy za granicami kraju toczy się wojna. Można kontynuować publikacje jak dotychczas, ale wszystkie powinny być bardzo dobrze przemyślane. Jeśli właściciel lub przełożony zdecydował, że nie przerywamy komunikacji w social media i publikujemy według założonego wcześniej harmonogramu to warto na pewno zrobić jedną rzecz: przejrzeć wszystkie zaplanowane wpisy i sprawdzić czy nie ma w nich czegoś co mogłoby zostać źle odebrane lub co jest nie na miejscu.

Perspektywa tego jak patrzymy na niektóre z rzeczy zmienia się z dnia na dzień, więc warto to zrobić, tak aby ustrzec się przed dużą wpadką, która może kosztować firmę utratę odbiorców, a przede wszystkim może wpłynąć na reputację.

Trzeci sposób: próba wkomponowania treści związanych z wojną

Jeśli zdecydujemy się wykorzystać swoje kanały do komunikacji z klientami do pokazania wsparcia Ukrainie lub do wspierania i wyrażenia solidarności, to nie widzę w tym nic złego. Każdy wyraża swoją solidarność na swój sposób, a dla osób z Ukrainy takie gesty są naprawdę ważne. Pokazanie solidarności całego świata we wszystkich płaszczyznach jest ważne.

Można jednak popełnić tutaj duży błąd. To co jest złe w takim podejściu to próba sprzedaży swoich usług lub towarów wokół treści związanych z wojną. To nie czas na “real time marketing” i zarówno marki jak i influencerzy odczuli to mocno w ostatnim czasie na swoich profilach. Na marki i influencerów, którzy zastosowali RTM w powiązaniu z promocją produktu lub usług spadła naprawdę duża fala hejtu i musieli się z tego później wycofywać oraz przepraszać. Dlatego właśnie bardzo uważnie i z wyczuciem poruszajmy się w tej przestrzeni, jeśli zdecydujemy się publikować materiały związane z wojną na Ukrainie.

Czy warto komunikowac swoją solidarność z Ukrainą? Tak, ale trzeba to robić mądrze. Nie dla zysków czy promocji, ale z potrzeby serca.

Social media w spółkach z którymi jestem związany

W firmach w których działam zdecydowaliśmy się na mądre prowadzenie social media. To co przez to rozumiem, to kontynuowanie komunikacji z klientami we wszystkich kanałach, ale z umiarem, o którym wspominałem wcześniej. Wszystko co publikujemy jest przemyślane, a treści, akcje promocyjne lub kampanie, które nie byłyby w tym czasie dobrze odebrane po prostu wstrzymaliśmy. Uważamy na treści które publikujemy i dzięki takiemu podejściu cały czas utrzymujemy kontakt z naszym klientem.